Maseczka na włosy:
Amlę rozpuszczamy w ciepłej wodzie, można do niej dodać olejki eteryczne plus zagęszczacz, np. miód lub żel z aloesu dzięki temu ładnie się rozprowadza i trzyma na włosach. Nakładać na umyte, lekko wilgotne włosy, wmasować w skórę głowy (nie wcierać we włosy). Trzymać na głowie od kilkunastu minut do 2 godzin. Spłukać obficie wodą. Stosować raz na 1-2 tygodni. Dobre efekty daje zmieszanie amli z pudrem Maka - eclipta alba (proporcja 1:1) włosy są jeszcze bardziej odżywione i wzmocnione.
Amla generalnie nie daje koloru, jest kondycyjna, ale jeśli doda ją się do Henny to ją może trochę przyciemnić. Również, jeśli pomieszamy AMLE, HENNE, INDYGO to brąz, który wyjdzie na włosach będzie brązem zimnym (bez amli ciepłym, miedzianym). Henna i Amla są kwasowe, więc rozrabiamy je razem, jeśli chcemy, a dopiero później dodajemy Indygo (alkaliczne).
Maseczka na twarz:
Polecana dla wszystkich rodzajów skóry, przede wszystkim trądzikowej, mieszanej, wrażliwej. Działa antybakteryjnie i antyoksydacyjne (wysoka zawartość witaminy C).
Skład (INCI): Emblia Officinalis (Amla) Fruit Powder
Ładnie nabłyszcza :)
Wymieszałam Amle razem z innymi ziółkami - imbirem, kapoor khali, neem, henną orzechowy brąz, nakładam na pół godzinki z maską bezsilikonową, odżywką o prostym składzie lub glutkiem z siemienia. Jeśli nie chcemy uzyskać walorów kolorystycznych, to można dodać miód - nie wpłynie na działanie właściwości proszku, ładnie nawilży, bo ziółka wysuszają,a przy okazji nie wpłynie na przyciemnienie włosów. używam raz na tydzień - dwa, sprawia mi to przyjemność ten zabieg, wymieszane różne ziółka mają bardzo ciekawy zapach wspólny, który lubię. włosy są wzmocnione, odbite u nasady. Wymieszane z samą wodą mogą wysuszać :)